środa, 8 maja 2013

Kwietniowy Projekt Denko

W pudełeczku już czekają na wyrzucenie wykończone kosmetyki.. ale zanim na dobre wylądują w koszu doczekają się krótkiej recenzji, bo niektóre są tego warte  a przed niektórymi warto ostrzec :)



1. Zmywacz do paznokci firmy Isana z Rossmana o zapachu migdałów. Dla mnie najlepszy, kupuje jeden za drugim. Radzi sobie ze zmyciem każdego lakieru od tych najbardziej napigmentowanych po wszelkiego rodzaju brokaty, dodatkowo ładnie pachnie.. czego chcieć więcej od zmywacza? ideał.. :)
 
 
2. Odżywka regeneracyjna do włosów matowych i łamliwych Gliss Kur. Kompleks z płynną keratyną " łatwe rozczesywanie i połysk włosy jak jedwab". Co do łatwego rozczesywania poplątanych włosów po umyciu jest jak najbardziej niezawodny, natomiast połysku na włosach po nim nie zauważyłam, ale są lżejsze i świeże po jego zastosowaniu. Wygodą jest fakt, że nie musimy odżywki spłukiwać, spryskujemy wilgotne bądź suche włosy i już :)
 
 
3. Dezodorant Dove Silk dry. Kupiłam go zdradzając moją niezawodną Rexone.. i nie był to najlepszy pomysł. U mnie się on nie sprawdził. Niestety słabo chroni przed potliwością a niekiedy strasznie się kawali i obsypuje brr.. Zapach również nie przypadł mi do gustu, mimo tego ,że jest delikatny i wiele osób go sobie chwali.
 
 
4. Dwie buteleczki balsamów Bath & BodyWorks o przepięknych zapachach Sweet Pea i Midnight Pomegranate. Nie są to może produkty, które nawilżą nasze ciało, ale zapach jaki przez długi czas na nim się utrzymuje jest obłędny. Balsamy dość szybko się wchłaniają, nie kleją no i pięknie pachną! Po wsmarowaniu balsamu wieczorem, rano zapach dalej się utrzymuje zarówno na ciele jak i na piżamie. Osobiście wole kupować te mniejsze wersje 88 ml i eksperymentować z zapachami.
 
 
5. Pod piątką kryją się dwaj złoczyńcy do włosów, którzy znaleźli się w urodzinowym wydaniu Glossybox. Jest to szampon Arboria i z tej samej serii odżywka do włosów. Są to małe 40 ml próbki... i może dobrze, że małe i że szybko zniknęły z opakowań bo bardziej szkodziły moim włosom niż im pomagały.  Szampon strasznie włosy plątał, wysuszał, miał wodnistą konsystencję, był bardzo mało wydajny, natomiast odżywka nie robiła zupełnie nic...


I to już koniec jesli chodzi o kosmetyki wykończone przeze mnie w kwietniu. Mam nadzieje, że może komuś przyda się taka króka recenzja, może zachęci a może wręcz przeciwnie zniechęci do zakupu niektórych kosmetyków, chociaż to co niesprawdziło się u mnie być może u Was miałoby lepsze działanie.
Pozdrawiam
xxx



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz