środa, 15 sierpnia 2018

Odżywcza pomadka z peelingiem



Każdy z nas ma swoje wieczorne rytuały. 
Jednym z moich jest pielęgnacja twarzy i ciała. Nie wyobrażam sobie pójścia spać bez nałożenia kremu a także balsamu do ust. 
Ostatnim jaki testuje jest Odżywcza pomadka z peelingiem firmy Sylveco. Dzięki ścierającym drobinkom w postaci cukru trzcinowego możemy zapomnieć o suchych ustach i nieprzyjemnych skórkach.
Nie bez przyczyny kosmetyk dostał miano KWC






Kilka słów o plusach:


+ przystępna cena

+ naturalny skład

+ delikatnie złuszcza i wygładza usta

+ przyjemny zapach a do tego słodki smak








Jedyny minus jest taki, że ciężko ją dostać stacjonarnie, ale przy takiej różnorodnosci sklepów internetowych jakie obecnie mamy, nie stanowi to problemu. 
Innych minusów brak a to świadczy o tym, że mogę Wam z czystym sumieniem polecić ten produkt!

wtorek, 29 marca 2016

Drogeria Ezebra - Zakupy przez internet

Szaleństwo zakupów i sklepy też potrafią męczyć. 
 Dlatego od czasu do czasu lubię zrobić sobie zakupy przez internet w domowym zaciszu popijając kawę.  Nigdzie się nie spieszę, spokojnie mogę obejrzeć produkty i poczytać opinie na ich temat.

Ostatnio kupiłam kilka ciekawych kosmetyków w drogerii e-zebra.  
To już mój trzeci zakup w tym sklepie.  Przekonałam się o jego dobrej jakości dlatego też śmiało mogę polecić. 

+ Produkty są godne uwagi podobnie jak ich ceny

 + Dość szybka przesyłka w przystępnej cenie

+ Każdy znajdzie tam coś dla siebie od produktów do pielęgnacji po kolorówkę

+ Każdy kosmetyk jest osobno zapakowany co pozwala  mu przebyć bezpieczną podróż i dotrzeć do nas w stanie nienaruszonym





Pierwszym moim wybrańcem był olej jaśminowy  do włosów firmy KTC. 
Kosmetyk o naturalnym składzie i pięknym zapachu jaśminu. 
Pierwszy raz dowiedziałam się o nim właśnie z drogerii Ezebra i postanowiłam przetestować
Cena 8,72 zł




Niedawno odkryłam że EOS oprócz słynnych jajeczek  do ust ma również w swojej ofercie kremy do rąk. Do wyboru trzy zapachy- berry blossom, fresh flowers i mój wybraniec cucumber.
 Ma ciekawe opakowanie, wygodnie się go aplikuje, po dłuższych testach dam znać jak się u mnie sprawdził. Fajny gadżet do torebki, cieszy oko :)
Cena 14,20 zł






Zdecydowałam się też na kolejny do kolekcji lakier hybrydowy Semilac w kolorze ciemnego fioletu Dark Violet dreams 014
Cena 28,42zł 




Do koszyka trafiła także moja ulubiona szminka firmy ASTOR  z serii Heidi Color Last Vip
 W pięknym kolorze 005 Arty
Cena 7,97 zł







Pozostałe produkty z pudełka należą do moich domowników.
Polecam Wam zapoznać się z drogerią. 
Raz w miesiącu robię większe kosmetyczne zakupy na ich stronie. 
Ceny są nieporównywalne z drogeryjnymi.
Uwaga...uzależnia:)


niedziela, 27 marca 2016

Prezent na Zajączka



Prezent na zajączka?  Znacie ten zwyczaj?  Od dziecka pamiętam że u nas w domu była taka
 tradycja,  którą się pielęgnuje do dziś.  Ile lat bym nie miała Mama zawsze na zajączka daje mi mały upominek,  zazwyczaj kosmetyczny. I w tym roku nie obyło się bez kilku drobiazgów. 


Dwie pielęgnacyjne maseczki.
Jedna z nich to maseczka oczyszczająca z firmy Efektima o bardzo ciekawym składzie. Zawiera glinkę porcelanową, wyciąg z bergamotki, nagietka i D-Panthenol.

Druga to maseczka kolagenowa w płatku fizelinowym.
Z kolagenem, algami i ginkgo biloba (miłorząbem japońskim)
  Wygodna w użyciu, nie wymagająca zmywania.

Zobaczymy jak się sprawdzą. Lubie wieczorami zrobić sobie domowe SPA.. ciepła kąpiel z bąbelkami, maseczka na twarz i do tego dobra książka. Relaks gwarantowany.

Kolejny produkt godny uwagi. To krem firmy Mixa, ale podobno nie byle jaki krem.. a polecony i przetestowany przez znajomą Mamy dlatego się na niego skusiła. Przyznam, że użyłam go już kilka razy i efekt jest zadowalający.

+ szybko się wchłania

+ nie pozostawia tłustej powłoki

+ nawilża skórę

+ma lekki, przyjemny zapach




Ileż przyjemności sprawiają takie niespodzianki
Też lubicie od czasu do czasu poczuć się jak duże dzieci?
Ja chyba nigdy z tego nie wyrosnę :)

poniedziałek, 16 marca 2015

Marks&Spencer, Ikea - spożywcze przyjemności

W weekend udało mi się wygospodarować trochę wolnego czasu na zakupy. 
Dziś dla odmiany spożywcze. 
Od czasu do czasu lubię zaopatrzyć się w jakieś nietuzinkowe produkty, które nie są powszechnie dostępne w naszym kraju. Można w ten sposób poznać dużo nowych smaków. Wyszukiwanie zagranicznych produktów sprawia mi ogromną radość.
W niedziele wybrałam się do Marks & Spencer, do działu z artykułami spożywczymi. 
Większość tych produktów  produkowana jest w oparciu o naturalne składniki co tym bardziej mnie cieszy i skłania do zakupów.
 Oto co wybrałam :)


-Dżem z pomarańczą i imbirem.
Nie jest to typowa, słodka marmolada, ma gorzkawy posmak, ponieważ zawiera w sobie kawałki skórki pomarańczowej i imbiru. W Marksie jest bardzo duży wybór dżemów.

- Herbatka o smaku cytryny, imbiru i żeń-szenia w przepięknym opakowaniu

- Dwa obłędne batoniki, na pewno wrócę po nie ponownie! :)
Jeden o smaku pysznej praliny, z prażonymi migdałami w gorzkiej i mlecznej czekoladzie, drugi o smaku wanilii madagaskarskiej oblany białą czekoladą


Będąc przy okazji w Ikei kupiłam kilka szwedzkich produktów


- Dżem o smaku borówek
- Przepyszne soczki ekologiczne ze słomką jak z dziecięcych lat :) O smaku czarnego bzu, który bardzo przypadł mi do gustu. 



I to narazie tyle z moich spożywczych zakupów. 
Serdecznie Wam polecam smakowanie takich produktów. 
Dostępne są w przystępnych cenach i warte spróbowania.
 Pozdrawiam i do następnego posta!


niedziela, 15 marca 2015

Serum- Loreal

W dzisiejszym poście chciałabym pokazać Wam pewną nowość kosmetyczną. 
Mianowicie serum do twarzy firmy Loreal z serii Skin Perfection.
Nie jestem jeszcze na etapie w którym mogłabym podzielić się 100% opinią na jego temat. 
Tak więc wybór zakupu pozostawiam Wam.
Mogę powiedzieć, że zapowiada się obiecująco, już po kilku użyciach zauważyłam, że skóra jest  po nim  delikatna ,miła w dotyku i odżywiona.
Coś co mnie w nim urzekło to łatwa aplikacja, dzięki wygodnej w użyciu pompce.
Dodatkowo jest bardzo wydajny, jedna zaaplikowana pompka wystarcza na całą buzię.
 Można go śmiało aplikować jako bazę pod makijaż, nie waży się i nie roluje w połączeniu z podkładem.
Zapach jest bardzo delikatny, prawie nie wyczuwalny.
 I dodatkowo ta różowa szata  graficzna... :)









Udanej i słonecznej niedzieli Wam życzę :)
Pozdrawiam

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Woski Yankee Cadle w nieco zimowej odsłonie

Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat
Pokażę Wam nowe woski z Yankee Candle.
Zapachy wybierałam pod obecną porę roku czyli zimę, zależało mi żeby przybliżały chodź trochę zimową a także świąteczną atmosferę.






Zdecydowałam się na 3, a oto i one :)
 
Sugared apple - Soczyste jabłka otulone aromatyczną wanilią i słodkim cukrem.
Wąchając ten wosk przychodzi mi na myśl słodkie pieczone jabłuszko.


 
Snow in love 
 Pudrowa świeżość i ciepły zapach drewna.
 Piękny romantyczny zapach, przywodzi na myśl coś słodkiego...troszkę pudrowego.
 Ciężki do określenia, nie jestem do końca przekonana czy przypadniemy sobie do gustu.




 
I ostatni wosk ze starszej kolekcji Midsummer's night
 Męska mieszanka piżma, paczuli, szałwii i mahoniowej wody kolońskiej. 
Po zapaleniu wosku fikcyjna obecność mężczyzny w domu gwarantowana :)
 



 
I to już wszystko na dziś
Pozdrawiam Was cieplutko w te zimowe dni

poniedziałek, 11 listopada 2013

Świeczki Air Wick i Brise w Biedronce!

Z racji tego, że jestem ogromną świecomaniaczką (jeżeli w ogóle takie określenie istnieje :) postanowiłam, że podzielę się z Wami pewną nowinką.
 
 
Wczoraj wstąpiłam po zakupy do Biedronki....a tam moim oczom ukazał się ogromny wybór świeczek Air Wick i Glade (dawne Brise) w bardzo atrakcyjnych cenach!
Po długim namyśle (najchętniej wzięłabym wszystkie!) zdecydowałam się na świeczkę Air Wick o pięknym zapachu czekoladowej trufli, ale to nie jej jedyna zaleta :) Druga jest taka, że świeczka zrobiona jest z naturalnego wosku, a następna, że ma piękne szklane opakowanie, które po wypaleniu się świeczki możemy umyć i śmiało wykorzystać jako świecznik. Bardzo ładnie się prezentuję i jest ciekawą ozdobą pokoju. Kosztowała 14,99zł. 
 
 
 
 
 
Druga świeczka jest firmy Glade, z limitowanej serii o zapachu owoców granatu i żurawiny.
 
 
 
Na obrazku widnieje jeszcze anyżek, ale na szczęście nie jest w niej wyczuwany. Nie wiem czy znacie jego zapach, ale ja osobiście wolę go oglądać z racji gwiezdnego looku niż wąchać, ma zbyt intensywny jak dla mnie zapach. Świeczka kosztowała 8,99zł również w Biedronce.
 
Przechodząc dalej do sedna...bo standardowo zmieniam temat   :)
Nie wiem czy też tak macie ale ja uwielbiam w te jesienne wieczory usiąść sobie wygodnie w fotelu, z książką, zapalić sobie zapachową świecę i rozkoszować się tą atmosferą. To jest czas kiedy mogę odciąć się od pracy, obowiązków i pobyć chwile sama. Od razu jest przytulniej i cieplej w domku, gdy pali się taki zapachowy płomyczek. Bardzo lubię taką atmosferę szczególnie gdy za oknem jest chłodno i ponuro.
Mała rzecz a cieszy, od razu poprawia mi to humor :)
 
Przy okazji świec wspomnę Wam także o moim drugim ulubieńcu i poprawiaczu nastroju a mianowicie o odświeżaczach elektrycznych do kontaktu. Obecnie używam tego z firmy Air Wick o pięknym unikatowym zapachu "księżycowa lilia otulona satyną". Aż ciężko wyrazić słowami jak ładny i przyjemny jest to zapach.
Na nadchodzący zimowy czas kupiłam w Rossmanie wkład Glade o zapachu jabłka i cynamonu. Przypomina mi on zawsze o świętach, bo jest to edycja limitowana, dostępna tylko w tym okresie. Co roku kupuję go aby w domu unosił się zapach świątecznego cynamonu.
 Serdecznie polecam Wam ten zapach! Zawsze przywodzi mi on na myśl miłe wspomnienia.
 
 
 
 
I to już wszystko na dziś!
Mam nadzieję, że chodź trochę zainspirował Was ten post do odpalenia w te jesienne smutne wieczory jakiejś zapachowej świecy a tym samym poprawę domowej atmosfery.
Serdecznie Pozdrawiam ♥